Nerwica po ludzku i bez tabu

Joanna M. Ryguła

Lęk a strach – jaka jest różnica?

Chociaż lęk i strach są często używane zamiennie, mają różne źródła i funkcje.

Strach pojawia się, gdy istnieje realne, bezpośrednie zagrożenie. Jest reakcją na konkretne niebezpieczeństwo, które możemy wskazać – np. strach przed jadącym w naszą stronę samochodem. Strach ostrzega nas i pozwala zareagować tu i teraz. To naturalny mechanizm obronny, który nasze ciało i umysł wykształciły na przestrzeni wieków – reakcja, która pierwotnie pomagała nam przetrwać. W sytuacjach zagrożenia strach aktywuje system "walki lub ucieczki" zwiększając gotowość naszego organizmu do działania.

Lęk natomiast to uczucie niepokoju, które nie zawsze ma jasno określoną przyczynę. To bardziej przewidywanie zagrożenia niż reakcja na to, co dzieje się w danej chwili. Może dotyczyć tego, co nieznane lub hipotetyczne, np. lęk przed przyszłością czy trudną sytuacją. System "walki lub ucieczki" uaktywnia się także w lęku, choć często nie bardzo wiadomo czego dotyczy (przyczyny są często nieuświadomione, mają swoje źródło w dawnych doświadczeniach życiowych).

Oba odczucia są normalne i potrzebne, ale dobrze je rozróżniać, bo dzięki temu lepiej rozumiemy swoje emocje i możemy na nie świadomie reagować.

Dlaczego lęk nam nie zagraża?

Co najważniejsze, lęk sam w sobie nie jest niebezpieczny – to sygnał do zwolnienia tempa, przemyślenia sytuacji i znalezienia balansu. Czasami może być niewygodny i trudny. Zaakceptowanie lęku i traktowanie go jako naturalnego, przejściowego uczucia, pomaga nam złapać dystans i znaleźć wewnętrzną równowagę.

Nerwica???

Dziś nazywana bardziej neutralnie: zaburzenie lękowe jednak nie ma nic złego, by w potocznym języku używać obu określeń. Co kto woli.

Po ludzku i bez tabu, bo temat ten zasługuje na szczerość, otwartość i zwyczajny, ludzki język. Nerwica dotyka nas głęboko, bo to jedno z najczęstszych zaburzeń, z którymi zgłaszamy się do lekarzy – i jednocześnie temat, o którym często wstydzimy się mówić. Ten lęk, który próbujemy ukrywać, można jednak nie tylko zrozumieć, ale też oswoić – i właśnie o tym będziemy tu rozmawiać, szczerze, bez ocen, dostępnie dla każdego.

Jak rozpoznać nerwicę?

Najprościej mówiąc, zdradzają ją charakterystyczne objawy:

  • Lęk, niepokój, napięcie – pojawiające się czasem lub obecne niemal zawsze

  • Lęk przed codziennością – wyjściem z domu, przebywaniem w miejscach publicznych jak sklep, autobus czy samochód, przed pracą, przed spotkaniami z ludźmi, często przed tym co dla innych ludzi jest zwyczajne i naturalne

  • Obawy o zdrowie – nieustanny lęk przed chorobami

  • Objawy somatyczne - czyli doświadczane w ciele: duszności, kołatanie serca, bóle, drżenie mięśni, chwilowe zaburzenia wzroku i słuchu (w pierwszej kolejności badamy u lekarza czy nie ma innej, medycznej przyczyny)

  • Problemy z koncentracją - poczucie „pustki w głowie”

  • Derealizacja i/lub depersonalizacja – czyli poczucie oderwania od rzeczywistości i/lub siebie lub jakieś "dziwne widzenie" siebie lub świata

  • Natrętne myśli - o różnym, często przytłaczającym charakterze (aż wstyd mówić o czym one są)

  • Unikanie trudnych sytuacji – co prowadzi do wycofywania się z życia, ograniczenia aktywności i osłabienia relacji społecznych

  • Egocentryzm – ja, ja, ja... co wcale nie ułatwia dostrzegania dobra i piękna wokół, nie pomaga w budowaniu relacji z ludźmi

Widzicie, to nie bajka , choć niestety przypadłość ta często bywa bagatelizowana. Mówienie komuś lub sobie "weź się w garść" niestety jest bezskuteczne. Jest jednak dobra wiadomość: nerwicę można pokonać i poprawić jakość życia.

Jak radzić sobie z lękami, które dezorganizują życie?

Temat jest złożony, bo człowiek to nie tylko psychika, ale także ciało i duch. To, jak postrzegamy i rozumiemy świat, nasze nawyki – wszystko wpływa na lękowe reakcje, na nawroty gorszych stanów.

Jak z tego wyjść? Dziś tak ogólnie. Taki zestaw, który pomoże zobaczyć całościowo o co warto zatroszczyć się, by żyć lepiej, piękniej.

Wszystkie obszary są bardzo ważne. Nie można żadnego pominąć ani zaniedbać.

  • Zrozumienie zaburzenia lękowego - skąd się wzięło, jak działa, co je napędza, a co wycisza. Bez zrozumienia nie sposób iść dalej. Niegdyś ludzie bali się zaćmień słońca, bo nie rozumieli mechanizmów. Bez zrozumienia nadawali straszne interpretacje temu zjawisku. Zrozumienie więc, to pierwszy, podstawowy krok.

  • Akceptacja & Tolerancja (żadne z tych określeń nie jest idealne) - przyjęcie, że zaburzenia lękowe są efektem przeciążenia układu nerwowego, pomaga budować cierpliwość wobec tego, co się dzieje. Tak jak po nadmiarze jedzenia czujemy dyskomfort, tak przeciążony układ nerwowy reaguje lękiem (a za tym idą różnorakie objawy). Taka jest kolej rzeczy. Przyczyna -> skutek. Akceptacja skutków skoro są przyczyny.

  • Dbanie o ciało – zdrowa dieta, sen, ruch na świeżym powietrzu, spacery, masaż – troska o ciało wpływa na nasze samopoczucie.

  • Dbanie o ducha – medytacja, modlitwa, chwile wyciszenia – takie momenty pomagają odciążyć umysł i zredukować stres.

  • Odnalezienie źródła przeciążenia – często jest to pracoholizm, dążenie do perfekcji, niskie poczucie wartości, odgrywanie roli osoby, która zawsze sobie świetnie radzi, trudność przyjęcia swoich porażek, nadodpowiedzialność, potrzeba trzymania pod kontrolą, nieprzepracowane traumatyczne doświadczenia. Warto się temu przyjrzeć i krok po kroku zmieniać, co jest możliwe. Takie generalne porządki.

  • Relacje i granice – trudne związki i problemy w pracy mogą być istotnym źródłem stresu, który przeciąża układ nerwowy. Długotrwałe napięcia, brak wsparcia, lub poczucie ciągłego bycia ocenianym mogą przyczyniać się do rozwoju nerwicy. Warto pracować nad zdrowym stawianiem granic i rozwijaniem asertywności – co pomoże unikać przeciążenia emocjonalnego i odnaleźć równowagę między własnymi potrzebami a oczekiwaniami innych.

  • Asertywność – umiejętność stawiania granic w pracy i relacjach prywatnych jest kluczowa w radzeniu sobie z lękiem. Asertywność, czyli wyrażanie własnych potrzeb bez agresji, pozwala uniknąć niepotrzebnych konfliktów oraz ułatwia zarządzanie napięciami.

  • Alkohol, środki psychoaktywne – nawet małe dawki pogłębiają lęki. Początkowe odprężenie to iluzja – ostatecznie stan psychiczny się pogarsza.

  • Podstawowe badania – Warto odwiedzić lekarza i zrobić podstawowe badania, by wykluczyć inne przyczyny fizyczne. Regularna kontrola zdrowia to kluczowy krok, by dobrze zadbać o ciało i mieć pewność, że zaburzenia lękowe nie są pogłębiane przez inne, nierozpoznane czynniki.

  • Leki – choć temat budzi emocje, czasem farmakoterapia jest konieczna, szczególnie, gdy nerwica „znokautowała”. Decyzję o lekach podejmuje lekarz, jednak warto pamiętać, że są one wsparciem dla pracy nad sobą. Nie zastąpią autoterapii ani terapii, ponieważ nie wpłyną na przekonania i styl życia – a te zmiany są niezbędne do długotrwałej poprawy.


Więcej możesz przeczytać na naszej stronie FB.